zamglenia
19°
14°
sobota
Reklama
Podziękowanie dla Policjantów z Kalet za utrzymywanie przy życiu kobiety
09 grudnia 2020 r. | 20:09
0

Czasem wsparcie nie musi być przejawem wielkiego poświęcenia, a znaczy dla kogoś w potrzebie bardzo wiele. Tak było w przypadku dyżurnego tarnogórskiej jednostki oraz policjantów z Kalet, którzy pomogli mężczyźnie w ratowaniu życia jego żony.

Udzielone wsparcie spotkało się z wdzięcznością mieszkańca, który na skrzynkę e-mailową komendanta powiatowego wysłał podziękowanie.

Do zdarzenia doszło pierwszego grudnia bieżącego roku" Około godziny 20.00, do paczkomatu znajdującego się nieopodal Komisariatu Policji w Kaletach przyjechał mężczyzna wraz ze swoją żoną. W pewnej chwili stan zdrowia kobiety znacznie się pogorszył i zaczęła tracić przytomność. Mężczyzna wpadł w panikę i nie wiedział, co ma robić. Pomocy, szukał w pobliskim Komisariacie Policji, w którym dyżur pełnił młodszy aspirant Jakub Drysch. Policjant o konieczności przyjazdu karetki pogotowia natychmiast powiadomił tarnogórskiego dyżurnego. Na miejscu pojawili się również policjanci z patrolu sierżant Adrian Duda oraz posterunkowy Kamil Młyńczyk.

Do czasu przyjazdu pogotowia, policjanci cały czas byli przy kobiecie, która pilnie potrzebowała pomocy lekarskiej. Dyżurny tarnogórskiej jednostki cały czas monitował, aby karetka pogotowia jak najszybciej dotarła do poszkodowanej. Dzięki zaangażowaniu mundurowych kobieta przeżyła.

Na skrzynkę e-mailową komendanta powiatowego mąż poszkodowanej kobiety skierował podziękowania dla dyżurnego jednostki oraz policjantów z Komisariatu Policji w Kaletach. Mężczyzna dziękuje policjantom za zaangażowanie i pomoc w ratowaniu życia jego żony, która po wylewie krwi do mózgu trafiła do szpitala. Jak sam określił, brak mu słów, aby wyrazić swoją wdzięczność.

"Podziękowanie

Szanowny Panie Komendancie. Chciałbym na Pana ręce złożyć podziękowanie dla policjantów z Komisariatu Policji w Kaletach, którzy mieli służbę w dniu 1 grudnia 2020 r. w godzinach około 20.00. Dyżurnemu oraz patrolowi, którzy w znacznym stopniu pomogli mi w ratowaniu życia mojej żony. Zaangażowanie oraz pełny profesjonalizm przyczynił się do szybszego przyjazdu karetki. Pomoc fizyczna i mentalna była dla mnie bardzo znaczna i potrzebna. Dzięki takim ludziom moja żona żyje, choć leży szpitalu po wylewie krwi do mózgu. Brak mi słów jak jestem wdzięczny. Z pozdrowieniami życząc dużo zdrowia i spokojnej służby. Jacek..."

Źródło: KPP Tarnowskie Góry



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *